Autor |
Wiadomość |
Anika |
Wysłany: Pią 17:22, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
odbiera mu misia, którego trzyma w ręce.
- Bez talizmanu nie wygracie meczu, możecie szykowac się do domu
- Oddaj mi to bo jak nie to... |
|
 |
Gochna |
Wysłany: Wto 22:06, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
Gdy nasza słodka primadonna miota się po boisku, krzycząc coś o skurczach i rozchlapując sączący się z jej głowy żel do włosów, do akcji wkracza Możdżon. Staje naprzeciwko biednego Falaski, który przy nim wygląda jak Lozano przy Świderskim i... |
|
 |
I. |
Wysłany: Pon 18:43, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
Wtedy wkracza Wlazły i próbuje powalić oprawcę kolegi chcąc się pochwalić (a jakże by inaczej) swoją siłą, jednak okazuje się za słaby i nabawia się kontuzji, przez co nie może grać na meczach i wraca do Polski. (wiem, że to jest zupełnie bezsensowne, ale miało nie być na poważnie ^^) |
|
 |
Anika |
Wysłany: Nie 20:56, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
z zażenowaniem wypisanym na twarzy zwinnie odskakuje na bok próbując przy tym powalić przeciwnika wzrokiem. |
|
 |
Gochna |
Wysłany: Nie 20:47, 06 Sty 2008 Temat postu: nasza siatkarska historia (; |
|
Błagam, nie zabijajcie od razu (;
Po prostu Anika pokazała mi boski wątek na onetowskim forum, gdzie ludzie pisali własną siatkarską historię igrzysk w Pekinie. No i my, widząc szerzące się na forum zainteresowanie siatkówką [ciekawe dlaczego? ;], postanowiłyśmy utworzyć tu mały kącik z własną, humorystyczną wersją turnieju preeliminacyjnego w Izmirze.
Dopisujemy po krótkim fragmencie, najlepiej po zdaniu. Zero powagi, zero zahamowań, można puszczać wodze fantazji (;
Rozgrzewka przed pierwszym meczem naszych orzełków, z Hiszpanią. Niespodziewanie Falasca posyła piłkę wprost na rozgrzewającego się Plińskiego, który....
[tu Mania] Przepraszam, że się wcinam, ja tylko chciałam skomentować: ... [Padłam.]
Głupku, nie możesz padać, tylko pisać naszą historię. Przecież siatkarze są boscy, a Ty będziesz mogła dać upust miłości do gibowych ud (;
Ale kiedy ja się boję. |
|
 |