Seria PSB: piękni sławni i bogaci.
Piękno, Sława, Bogactwo: Forum Serii.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Seria PSB: piękni sławni i bogaci. Strona Główna
->
.: Nasza twórczość:.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
PSB - na bieżąco.
----------------
.: Rekrutacja. :.
.:PSB ? Co to jest?:.
.: Regulamin :.
Ogólne
----------------
.:Piękni, Sławni, Bogaci? - autorzy i czytelnicy:.
.:Kolorowy Tobołek:.
.:Grafika:.
.: Gry i zabawy :.
.: Nasza twórczość:.
Autorskie
----------------
.:Dla Autorów:.
.: Organizacja :.
Bohaterowie
----------------
.: Aneta M. - www.psbanti.blog.onet.pl :.
.:Karolina M.:. www.psb-karolina.blog.onet.pl :.
.: Wioletta K. - www.psbwiolka.blog.onet.pl :.
.: Dawid N. - www.psb-david.blog.onet.pl :.
.: Dagmara K. - www.psbdaga.blog.onet.pl :.
.: Nige B. - www.psb-nige.blog.onet.pl :.
.: Wiktoria C. - www.psb-wiktoria.blog.onet.pl :.
.: Hanna Jadwiga J - www.psb-hanna.blog.onet.pl :.
.: Jakub L. - www.psb-kuba.blog.onet.pl :.
.: Radek G. :. www.psb-radek.blog.onet.pl
.: Mikołaj D. - www.psb-mikolaj.blog.onet.pl :.
.: Natalia L. - www.psbnati.blog.onet.pl :.
.: Patryk K. - www.patryk-psb.blog.onet.pl:.
.: Łukasz M. - http://psb-lie.blog.onet.pl :.
.: Zuzanna O. - www.psbzuza.blog.onet.pl :.
.: Aleksander M. - www.psb-aleksander.blog.onet.pl :.
.: Piotr L. - www.psb-piotrek.blog.onet.pl :.
.: Julia P. - www.psbjulka.blog.onet.pl :.
.: Daniel J. - www.psb-daniel.blog.onet.pl :.
.: Marlena A. - www.psb-marlena.blog.onet.pl :.
Cegły - Pierwsze Nagrody (dla) Pięknych, Sławnych i Bogatych
----------------
.: Regulamin i FAQ I Cegieł PSB :.
Krzyczące Pudełko
----------------
Shoutbox
Archiwum.
----------------
.: Rekrutacja Sierpien 2007 :.
.: Izabela W. - www.psbiza.blog.onet.pl :.
.: Roksana F. :. www.roksana-psb.blog.onet.pl/
.: Estera S. - www.psb-estera.blog.onet.pl :.
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 16:53, 07 Cze 2016
Temat postu:
super
Shy
Wysłany: Nie 12:16, 06 Kwi 2008
Temat postu:
Ale leki to leki
Dubra, ale to ni na temat.
Anika
Wysłany: Nie 8:50, 06 Kwi 2008
Temat postu:
Do nosa też niczego nie wkładam a jak mam katar i już muszę sobie tam czymś psiknąć to łzy same mi lecą z oczu i też długo się namyślam.
Shy
Wysłany: Sob 23:41, 05 Kwi 2008
Temat postu:
Wolisz do nosa? Ja Ci mówię, inhalatory do nosa są paskudne. Wole sobie w oku pomacać kroplami.
*Odnośnie siatkówki - podobno ciekawie wygląda oko chłopaka, który podczas wspinaczki się odpiął przypadkiem, dostał karabińczykiem w oko i odkleiła mu się siatkówka. Bo względnie samo odklejenie się siatkówki aż tak pasjonujące i bolesne nie jest. Z tego co czytałam...
Anika
Wysłany: Sob 9:28, 05 Kwi 2008
Temat postu:
To może Gośka ja ją poprę w tym co napisze, byle o Ivanku było dużo.
Temat: Za co kochamy siatkówkę.
Ja póki co to nie mam czasu, bo w szkole popędzają nas jak niewolników, do tego jeszcze inne sprawy dochodzą i odetchnę dopiero w połowie maja.
Z tą siatkówką to żartowałam, ale o kroplach cały czas myślę, tyle że jak ja mam coś wsadzić do oka to najpierw pół godziny paniki.
Shy
Wysłany: Pią 21:21, 04 Kwi 2008
Temat postu:
W sensie, że pewnie od nadmiaru nauki to ma mgłę przed oczami, jakieś błyski,bolą ją, czy coś. Tak sobie myśląc i wnioskując z tego co czytałam wcześniej
Niech śpi i odpoczywa, w końcu od czegoś ma weekend
Dodatkowo może jakieś kropelki do oczu? Albo rzeczywiście w razie odklejenia siatkówki - do lekarza pierwszego kontaktu, albo i nie
Tak odbiegając od tematu.
Właśnie. Anika, Gośka, może napiszecie coś o siatkówce?
The Chanel
Wysłany: Pią 19:53, 04 Kwi 2008
Temat postu:
*Odkleja?!
Anika
Wysłany: Pią 19:29, 04 Kwi 2008
Temat postu:
Cóż za dyskusja się rozwinęła. Szkoda, że narazie tylko Nigella coś napisała. (kurde chyba mi się siatkówka odkleja, więc natychmiastowo powinnam iść spać)
Nigella
Wysłany: Sob 17:34, 29 Mar 2008
Temat postu:
Jak znajdę dostatecznie dobrą książkę o Amerykanach to zobaczymy.
Jeden znam: własny mesjanizm. Ich mesjanizm polega na pomaganiu wszystkim.
Błagam Was, chwieję się pomiędzy faktem, że dopadł Was syndrom, a faktem, że kalam własne gniazdo... Już dość.
ludwikapl
Wysłany: Sob 17:00, 29 Mar 2008
Temat postu:
Nigello, to przedstaw nam w końcu te syndromy Amerykanów, bo na razie to Ty trochę obrażasz Polaków.
Nadal nie rozumiem: co ma mesjanizm do kibicowania?
Nigella
Wysłany: Pią 8:03, 28 Mar 2008
Temat postu: Re: Polskie syndromy
Nigella napisał:
O Polskim Syndromie można mówić długo, ale wiem, że zwykle reakcją na takie słowa (zgodnie zresztą z samym Syndromem) jest obraza. Nie dajmy się zwariować. Jasne, że swój Syndrom mają też Amerykanie. Ale to już ich problem.
Martynka
Wysłany: Czw 23:14, 27 Mar 2008
Temat postu:
Mesjanistyczni kibice?
Pieprzenie, za przeproszeniem.
Są jeszcze fajne inne trudne słowa, na przykład mimośród, nóżki ambulakralne czy antropozoonoza,
jestem pewna, że i je da się wykorzystać w każdej sytuacji.
Shy
Wysłany: Czw 22:19, 27 Mar 2008
Temat postu:
Wiesz, ja zawsze jak jestem na meczu reprezentacji, to zachowuje się normalnie na hymnie przeciwnika. Nie znaczy to, że stoję na baczność, czy coś, ale nie gwiżdżę. I nie robią tego normalni kibice. Chyba, że jakieś prymitywy, ale to się u nas raczej nie zdarza. Co innego, że parę razy widziałam takie zachowanie u innych.
Aha no i dodam jeszcze, że nasi kibice są kulturalni. Nie słyszy się raczej większych bluzgów pod adresem przeciwnego kraju, na hymnie się nie gwiżdże, nie wyśmiewa, nie ma zawołań rasistowskich ... Jedynie PZPN i szanowny Pan L. mogą się czasem czuć pokrzywdzeni, ale to nie o tym.
Aha i powracając do walki o tę 'niepodległość USA" i o to, że tylko o kasę chodziło. Kolejny argument, że o kasę nie chodziło, to chociażby fakt iż Kościuszko majątek jaki dostał - oddał. Nie chciał go. Nasza pomoc była bardziej bezinteresowna niźli to się może wydawać. Czy to, że chcemy pomagać jest złą cechą u Polaków?
Bo wg. mnie nie jest. Z tym, że nasza naiwność jest straszna. I to się trochę wiąże z pomaganiem.
Nigella
Wysłany: Czw 14:24, 27 Mar 2008
Temat postu:
To moje największe marzenie... To obserwowanie drugiej strony... no ale cóż to jeszcze troszkę latek
Już nic nie mówię, bo nie jestem obiektywna.
ludwikapl
Wysłany: Czw 11:43, 27 Mar 2008
Temat postu:
Jest dla mnie niepojęte (ale to nie tylko u Ciebie tak jest, Nigello), że tak bardzo krytykujesz Polaków, a u Amerykanów nie widzisz ani odrobiny wad.
I we wszystkim widzisz Mesjanizm Polaków.
Nie rozumiem kompletnie tego.
Nawet mieszasz to w kibicowanie reprezentacji.
A chcąc już tak bardzo krytykować, to powinnaś obserwować zachowanie drugiej strony, by mieć solidne przeciwstawienie.
Nigella
Wysłany: Czw 8:50, 27 Mar 2008
Temat postu:
Shy napisał:
Nigella napisał:
Nie tylko Polacy brali udział w walce o niepodległość USA
Zresztą widzieli w tym tylko kasę.
Przepraszam, że co?
Ja sądzę, że to bardziej niż o kasę chodziło o to, że "My pomożemy teraz, oni potem nam". Z tym, że to się najczęściej kończyło na tym, że "My pomogliśmy, a ktoś nas skutecznie wykiwał i wykorzystał naszą naiwność."
I do teraz to chyba widać niestety.
Z tym gdzie chodzi o kasę, jeśli chodzi o walkę gdzieśtam o jakieś inne państwo, to radzę spojrzeć na Irak. I na te wspaniałe złoża, które tam są.
Na tak to tak to ^^
Trochę mniej o to chodziło ale również. Tyle że podczas I wojny i II wojny hAmeryka nie miała zgody społeczeństwa na przystąpienie zbrojne. A co do wiz to wyobraźcie sobie, że w kongresie większość mają DEMOKRACI, a Bush jest REBUBLIKANINEM więc jak Bush coś palnie to zazwyczaj demokraci to bojkotują. Tak jak wizy dla Polaków. Zresztą nie spełniamy podstawowych wymagań, a to naprawdę nie jest przyjemne dla gospodarki, jak się nagle niewiadomo skąd pojawia milion Polaków.
Ja tu widzę głowinie ich odwzorowanie mesjanizmu. Pomóżmy wszystkim, siabadabada.
A te 0:3... hmm... no cóż ^^ Ale za to kibice amerykańscy byli mniej mesjanistyczni niż nasi. Nie patrzyłam co robili, jak grali polski hymn, ale Polacy na amerykańskim strasznie się kręcili.
Shy
Wysłany: Śro 23:08, 26 Mar 2008
Temat postu:
Naiwność. Tyle.
Oj, mecz to ... No ... Szybcy są i kondycja lepsza, a u nas chwilami to wyglądało jak "Oddam szybko piłkę, żeby nie było, że ja straciłem i przez mój błąd była kontra i bramka". Przynajmniej tak to wyglądało na fragmencie, który ja obejrzałam, a widziałam z 10minut. Ale to chyba nie tutaj taka gadka.
Martynka
Wysłany: Śro 22:53, 26 Mar 2008
Temat postu:
No na przykład Afganistan.
Irak.
Po co tam Polacy? Jaki w tym cel?
Półsprawne f16?
No i jeszcze 3:0.
Shy
Wysłany: Śro 22:01, 26 Mar 2008
Temat postu:
Martynka napisał:
Co do naiwności Polaków, to tak, się zgadzam.
Inni pomagali nam zawsze zrzucaniem ulotek, albo "pomocą mentalną",
z tych "przyjaźni" polskoangielskich, polskofrancuskich i takich tam nigdy nie mieliśmy pożytku.
Kocham Cię! Jestem osobą, która wiecznie na wyżej przytoczony temat marudzi
Albo pomijając ulotki i pismo z prośbą o zakończenie ataków, zakrywają się pseudo faktami, typu Radiostacja Gliwicka.
Albo ruszają swój tyłek tylko wtedy, gdy maja w tym większy interes.
Ciekawe jak będzie z tarczą. Ale do dzisiaj ta naiwność została. Do dzisiaj oglądanie się na inne kraje, pomaganie raz tu, raz tam ... A efekt widać. A raczej nie widać.
A jeśli chodzi o bramki. Bez komentarza.
Martynka
Wysłany: Śro 21:33, 26 Mar 2008
Temat postu:
A te raz skubańce strzelili nam dwa gole.
Amerykanie najbardziej wzbogacili się na wojnach światowych,
też można się przyczepić, że to nie było fair, bo ludzie gineli, a im chodziło tylko o kasę
- na chłopski rozum.
life is brutal.
Co do naiwności Polaków, to tak, się zgadzam.
Inni pomagali nam zawsze zrzucaniem ulotek, albo "pomocą mentalną",
z tych "przyjaźni" polskoangielskich, polskofrancuskich i takich tam nigdy nie mieliśmy pożytku.
Cytat:
neistety ludzie w dawnych czasach nie potrafili zagłuszyć instynktu.
A teraz potrafią?
ludwikapl
Wysłany: Śro 20:53, 26 Mar 2008
Temat postu:
Shy napisał:
Ja sądzę, że to bardziej niż o kasę chodziło o to, że "My pomożemy teraz, oni potem nam". Z tym, że to się najczęściej kończyło na tym, że "My pomogliśmy, a ktoś nas skutecznie wykiwał i wykorzystał naszą naiwność."
I do teraz to chyba widać niestety.
Racja, racja.
Z Ameryką taka jest wzajemna pomoc do dziś.
I właśnie dlatego nie rozumiem, czemu ciągle się na nią oglądamy.
Shy
Wysłany: Śro 20:39, 26 Mar 2008
Temat postu:
Nigella napisał:
Nie tylko Polacy brali udział w walce o niepodległość USA
Zresztą widzieli w tym tylko kasę.
Przepraszam, że co?
Ja sądzę, że to bardziej niż o kasę chodziło o to, że "My pomożemy teraz, oni potem nam". Z tym, że to się najczęściej kończyło na tym, że "My pomogliśmy, a ktoś nas skutecznie wykiwał i wykorzystał naszą naiwność."
I do teraz to chyba widać niestety.
Z tym gdzie chodzi o kasę, jeśli chodzi o walkę gdzieśtam o jakieś inne państwo, to radzę spojrzeć na Irak. I na te wspaniałe złoża, które tam są.
Nigella
Wysłany: Śro 16:42, 26 Mar 2008
Temat postu:
Co do biednych Indian... brak słów, neistety ludzie w dawnych czasach nie potrafili zagłuszyć instynktu.
Dokładnie. O to chodziło dawniej, ale teraz to już nie za bardzo. Ma wartość historyczną, ale rozwala psychikę.
Oby, oby ^^
ludwikapl
Wysłany: Śro 12:43, 26 Mar 2008
Temat postu:
Oczywiście, że nie tylko Polacy brali udział w walkach o niepodległość.
Jak już wspomniała Martynka, a właściwie rozwinęła moją myśl, to przecież wszyscy Amerykanie są zlepkiem narodowościowym.
Jedynymi rdzennymi i prawdziwymi są Indianie, których się traktowało jako gorszych. Wtargnięto na ich ziemię, powybijano lub zagoniono do rezerwatów w szlachetnym celu cywilizowania dzikusów.
A tam nie o kasę chodziło?
A Cortez? I reszta?
Czy Indianom nie uwłacza to, że mówi się "odkrycie Ameryki"?
Teraz już naprawdę jestem zdezorientowana. O co chodzi z Sienkiewiczem? Że pisał "ku pokrzepieniu serc"? On i tak jeszcze najznośniej pisał w tamtych czasach.
I czemu by to miało być ponadczasowe? On pisał w konkretnej sytuacji.
Myślę, że pod tym względem łatwo nam gdybać i krytykować, co powinni byli robić, a czego nie. Ale w takich sytuacjach zapewne myślenie jest zupełne inne.
I obyśmy nigdy nie musieli się przekonać jakie.
Nigella
Wysłany: Śro 8:11, 26 Mar 2008
Temat postu:
ludwikapl napisał:
Co do etnocentryzmu. Uważasz, że to nasza wina, że Amerykanie nie wiedzą, gdzie leży Polska? To chyba o nich tylko świadczy, zwłaszcza, że mnóstwo naszych rodaków brało udział w walkach o ICH niepodległość.
Nie wiem, czy to taka dziejowa spuścizna. Nie wiem, co konkretnie masz na myśli.
Nie rozumiem, czemu krytykujesz to, że kibicuje się sportowcom. Co w tym jest dziwnego? Amerykanie tak nie robią?
Tak samo kwestia hymnu.
Amerykanie inaczej postrzegają swą niepodległość niż my.
My byliśmy pod zaborami przez 123 lata i dla nas wywalczenie niepodległego kraju łączyło się również z tym, że najpierw trzeba go odzyskać i zjednoczyć.
Nie byliśmy kolonią.
Amerykanie podchodzą do wszystkiego bardziej na luzie, więc im chyba jest obojętne, kto i jak wykonuje hymn, byle by było.
Żeby nie było: kiedyś bardzo mnie fascynowały Stany Zjednoczone. Teraz jednak patrzę na nie przez inny pryzmat i jakoś nie widzę w nich już nic fascynującego.
Nie tylko Polacy brali udział w walce o niepodległość USA
Zresztą widzieli w tym tylko kasę.
Chodzi moi drodzy o SIENKIEWICZA i jego mało ponadczasowe przesłanie.
Oczywiście, że tak ale zainteresowanie w kraju jest... marne
Dokładnie 232 bez kilku miesięcy
Nie musieli zjednoczyć? No cóż najpierw ich kupili, ale o jednoczeniu to oni trochę wiedzą szczególnie Lincoln
Poza tym co do samego hymnu był on wyprodukowany na złość Angolom. Melodia była skomponowana dla jakiejś szychy w angielskich władzach. Może dlatego jest im obojętna. Natomiast słowa... słowa są prawdziwą epopeją narodową
Ech... Obawiam się, że mi też przejdzie, choć jak na razie wygląda nieźle ^^
Martynka napisał:
Fajnie by było, gdybyś napisała tekst albo o syndromach amerykańskich,
albo o tym co Cię w USA fascynuje [ale nie przez kontrast z brakami polski], fajnie poczytać i podyskutować : )
Hmm... Postaram się, jak wrócę z dni wolnych w liceum to się wyżyję na klawiaturze xD
Na temat tego, co napisała Kasia... ech... ja sama sobie zabraniam poczuć tego pięknego uczucia miłości do ziemi... ale może to dlatego, że Warszawa nie grzeszy urodą xD
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin