|
Seria PSB: piękni sławni i bogaci. Piękno, Sława, Bogactwo: Forum Serii.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I.
.zaklinacz węży.
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:15, 13 Gru 2007 Temat postu: I. zawsze warto spróbować^^ |
|
|
1. Paulina
2. W styczniu 16 xD
3. 2444654
4. [link widoczny dla zalogowanych]
5. honey-gs.blog.onet.pl
about-her-now.blog.onet.pl
jej-melodia.blog.onet.pl
6. Natalia L.
7. Katharine McPhee
8. Deszcz zalewał całą okolicę Gardiner High School ogromnymi kroplami, które odbijając się od kałuży wydawały cichy plusk. Jej czarne jak heban włosy i czekoladowa skóra odznaczały się na tle słodkich blondynek odzianych w różowe sweterki. Ona sama, w lekko zniszczonych butach Nike, szerokich spodniach, obcisłej bluzeczce i luźnej bluzie, jak reszta uczniów zmierzała ku szkole. Wokół było słychać donośny śmiech i głośne rozmowy, Honey zaś szła z nietęgą miną. Już pierwszego dnia nienawidziła tego liceum. Nienawidziła tych ludzi. Pragnęła znowu być w swojej dawnej szkole, tak jak wczoraj, wśród przyjaciół, którzy podzielali jej pasję. Rzeczywistość była jednak inna. Musiała się tu uczyć. Taki był warunek poprzedniego dyrektora. Albo się przenosi, albo wzywają policję. Co innego miała zrobić? Postanowiła przetrwać tu ostatnie dwa lata nauki, a przy tym cały czas utrzymywać kontakt ze starymi znajomymi. I stwierdziła, że nie trudno to będzie zrobić, ponieważ codziennie widywali się w klubie.
Przekroczyła próg szkoły i pierwsze, co rzuciło jej się w oczy, to cheerleaderki żywo o czymś rozmawiające. „Tusz do rzęs słabo je wydłuża?”- mruknęła pogardliwie sama do siebie. Po prawo stali członkowie szkolnej drużyny piłki nożnej. Od razu się zorientowała, bo dyskutowali na temat ostatniego meczu. Śmiejąc się drwiąco z tych ludzi udała się do gabinetu dyrektora.
-Panna Holland.- przywitał ją Henderson, kiedy tylko znalazła się w środku- Czekałem na panią.
-Nie wątpię.- odparła z kpiącym uśmiechem na twarzy- Tylko proszę bez kazań.
-Jakich kazań?- zdziwił się. Widać było, że nie jest taki jak inni będący na jego stanowisku. Próbował być przyjacielem swoich podopiecznych, co w wypadku Honey było niemożliwe. Podał jej regulamin szkoły i plan lekcji, wygłosił krótką formułkę na temat tego, że tutaj ma zachowywać się należycie, bo inaczej trafi na komisariat. Znudzona przytakiwała, a kiedy polecił jej wyjść, od razu ruszyła w kierunku klasy. Lekcja już trwała, ale ona nic sobie z tego nie robiła i z impetem wtargnęła do sali. Anna Eccleston, nauczycielka literatury przywitała ją pełnym niepokoju wzrokiem.
-O kur**.- przeklęła dość głośno- Miałam nadzieję, że już nigdy w życiu pani nie spotkam.
Kobieta coraz bardziej zdziwiona przypatrywała się szatynce nie wypowiadając ani słowa, więc ta ciągnęła swój monolog.
-Ale cóż... mówi się trudno, nieprawdaż?- uśmiechnęła się ironicznie- Mam nadzieję, że z tej szkoły już pani nie zwieje, co wydaje się być pewnym zważywszy na to, iż nie ma tu Michaela. Usiądę już sobie, dobrze?- spytała z udawanym słodkim tonem i przysiadła się do jakiejś równie jak ona ciemnoskórej dziewczyny. Ta przedstawiła się jako Jackie, ale Honey zupełnie to zignorowała, zachowując postanowienie, że nie zapozna się z nikim z Gardiner High School.
Po skończonych lekcjach panna Holland szybko popędziła do pizzerii Cristal, gdzie chciała zatrudnić się jako kelnerka. Potrzebowała pieniędzy, bo tylko wtedy mogła pobierać lekcje tańca od najlepszych i najdroższych w mieście nauczycieli.
Rozejrzała się dookoła. Kilkadziesiąt stolików ustawionych po całej sali i bar w centralnym miejscu. Było tu nastrojowo i dość przyjemnie. Denerwowała ją tylko muzyka, która na tle reszty nie bardzo wtapiała się w kanon pizzerii. Cicha, wolna melodia nie pasowała do miejsca przeznaczonego głównie dla młodzieży, toteż pewnie dlatego przy stolikach siedziało prawie samo grono osób trzydzieści plus.
Z daleka zobaczyła grubszego mężczyznę, który wyglądał na właściciela tego miejsca. Szybko go dopadła i poczęła wychwalać swoje umiejętności, których tak naprawdę za bardzo nie posiadała.
-Dlaczego miałbym przyjąć właśnie ciebie?- mruknął facet zupełnie obojętnie, zapisując coś w swoim notesie. Troszkę zirytowało ją to, iż nie zwraca na nią uwagi, postanowiła jednak powściągnąć swój gniew, ponieważ pieniędzy potrzebowała w tej chwili jak uschnięta roślinka wody.
-Dlaczego mnie?- zastanowiła się przez chwilkę- Myślę, że dlatego, iż potrzebuję tej pracy.- uśmiechnęła się sztucznie i spojrzała na niego błagalnie.
-Okej, ale wywiniesz choć jeden numer, a wylatujesz.- ostrzegł ją, po czym dodał- Zaczynasz od jutra. Bądź o siedemnastej.
-O siedemnastej?- skrzywiła się- Nie mogę o tej godzinie.
-Chcesz tę pracę czy nie?- popatrzył na nią kpiąco. Widać, że sprawiało mu przyjemność gnębienie ludzi.
-Chcę.- odparła prawie krzykiem i jak najszybciej opuściła Cristal.
Szła ciemnymi, wąskimi uliczkami, aby chwilę później znaleźć się w zadymionym klubie ulokowanym w nieciekawej dzielnicy. Dopiero, kiedy poczuła woń papierosów unoszącą się w powietrzu i usłyszała ulubioną muzykę poczuła się dobrze. Przywitała się z przyjaciółmi i wyciągając na parkiet Michaela- swojego chłopaka, zaczęła kołysać się w ukochanym rytmie.
-I jak tam nowa szkoła?- zagadnęła Trish, jej najlepsza przyjaciółka.
-Daj spokój.- zadrwiła dosiadając się do reszty i pociągając łyk mocnego piwa- Same blond lalunie i kolesie w koszulach od D&G. Rzygać się chce. Ciesz się, że z tobą nie zrobili tego samego, co ze mną.
-No nie wiem. Ja przez cały czas mam dozór kuratora. Łazi za mną po całej szkole.- wtrąciła zniesmaczona dziewczyna. Honey uśmiechnęła się do niej i obie po chwili tańczyły po środku sali dobrze się przy tym bawiąc.
Do domu wróciła około jedenastej i jak zwykle przywitana została krzykami rodziców.
-Gdzie tak długo byłaś? Martwiliśmy się o ciebie!- unosiła się zdenerwowana pani Holland. Honey machnęła na to rękę i poszła do swojej sypialni padając ze zmęczenia na łóżko. „Nie wiem, jak wytrzymam w tej szkole.”- szepnęła sama do siebie zasypiając.
9. PSB jest chyba jedną z pierwszych serii jakie pojawiły się w Onet Blog, a już na pewno pierwszą opowiadającą o uczniach z Polski. Odkąd dowiedziałam się o Pięknych, Sławnych, Bogatych zawsze chciałam do Was dołączyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez I. dnia Sob 13:45, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Martynka
.kurewna śnieżka.
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:42, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zostałaś przyjęta,
witam i życzę owocnej współpracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
I.
.zaklinacz węży.
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:25, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Aaaaaaaaaaaa! Ale się cieszę! Dziękuuuuuuuję!
A mogę zmienić personę użyczającą wizerunku na Dulce Marię? <proooosi>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez I. dnia Sob 21:40, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martynka
.kurewna śnieżka.
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:57, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
O ile ona nie jest już zajęta,
to nie ma problemu
I tak podajesz tylko oficjalną,
szablon to jest sprawa wystroju, nie pierwszorzędna
Chodzi tylko o oficjalnego użyczającego,
a jak ktoś nieoficjalny - to byle nie był już zajęty przez kogoś innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LidUsh
.lala.lala.
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu nad jeziorem ^^
|
Wysłany: Sob 22:41, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dulce nie jest zajęta xD ale Poncho jest mój xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|